Tonik w formie mgiełki to dla nas nowość. Można aplikować go bezpośrednio na twarz za pomocą wygodnego atomizera, podobnie jak wodę termalną. Sprawia nam to nie tylko sporo frajdy, ale przede wszystkim ma to bardzo dobre skutki, gdyż taki sposób aplikacji sprzyja lepszemu wchłanianiu się składników odżywczych w głąb skóry.  Nie obciąża, nie zatyka porów oraz nie powoduje podrażnień - oczywiście jeśli nie psikniecie sobie go w oczy (podglądając jak to działa). Dedykowany jest dla osób posiadających skórę z niedoskonałościami, więc odpowiada potrzebom Beaty. Hamamelisowy tonik evrēe pomaga pozbyć się niedoskonałości, koi podrażnienia i zaczerwienienia oraz zmniejsza widoczność porów, a także co ważne w przypadku mieszanej skóry - przywraca skórze naturalne pH. Latem możemy zastąpić nim zwykłą mgiełkę do twarzy - odświeża i odpręża skórę, przygotowuje ją do kolejnych zabiegów pielęgnacyjnych, a spryskany nim makijaż zyskuje naturalne wykończenie.

Różaną pielęgnację skóry wielbi Sylwia. Zapach i zbawienne działanie wody różanej to codzienny rytuał pielęgnacyjnych dla jej suchej skóry. Tonik dzięki zawartości kwasu hialuronowego i wody różanej nawilża i poprawia kondycję skóry, łagodzi zaczerwienienia, wzmacnia naczynia krwionośne oraz przywraca naturalne pH. Różany tonik evrēe przynosi suchej skórze komfort, jednak posiadaczki bardzo suchej i wrażliwej skóry mogą skarżyć się na delikatne uczucie ściągnięcia, które mija od razu po nałożeniu kremu (po użyciu tonika polecamy różany krem do twarzy evrēe, o którym pisałyśmy TUTAJ). Dodatkowo otula skórę przyjemnym zapachem świeżo ściętych róż, który przywołuje na myśli wakacyjne chwile beztroskiego lenistwa w ogrodzie. Tonik aplikujemy bezpośrednio na twarz, szyję oraz dekolt w upalne letnie dni pozostawiamy do wchłonięcia, natomiast teraz w okresie zimowym delikatnie wklepujemy go w skórę.