"Szafa pęka w szwach, a ja nie mam się w co ubrać!" "Idzie wiosna, więc przyszedł czas na zmiany w garderobie" - brzmi znajomo? Chyba każda z Was wypowiedziała kiedyś te słowa i w ruch poszła karta płatnicza. W momencie przeprowadzki uświadomiłam sobie, jak wiele zapomnianych ubrań mam w szafie czy na strychu. Niektóre z nich założone raz lub dwa razy i odłożone na bok, inne noszące niewielkie ślady użytkowania, w tym malutkie plamki, które ciężko było usunąć, przez to prawie wylądowały na śmietniku. 

Kolejnym aspektem, który zdecydował, że nadal noszę zeszłoroczne ubrania jest apel ekologów, który uświadomił mnie, że wyprodukowanie 1 koszulki pochłania prawie 2500 litrów wody! To niewyobrażalna ilość, biorąc pod uwagę, że codziennie na świecie produkowane jest aż 80 miliardów sztuk odzieży! Dajecie wiarę? I to w czasach kiedy każda kropla wody nadającej się do picia jest na miarę złota. Dlatego zajrzyjcie do swojej szafy i zobaczcie ile kryje się w niej wody. W mojej mieszczą się setki tysiące litrów. Jaki jest tego wniosek? Aby oszczędzać wodę w czasach zbliżającej się wielkimi krokami katastrofy klimatycznej, nie wystarczy aby rozsądnie gospodarować wodą podczas codziennej kąpieli, mycia zębów czy rozsądnego podlewania ogródka, ale także powinniśmy zwrócić uwagę na wodę marnowaną podczas nieprzemyślanych, pochopnych zakupów odzieży. 

Vanish Oxi Action usuwa plamy już w 30 stopniach (zazwyczaj taka temperatura umieszczona jest na większości metek). Odplamiacz do kolorów zapobiega farbowaniu i nie powoduje odbarwień na intensywnych kolorach. Ponadto produkty Vanish Oxi Action zwalcza nieprzyjemne zapachy i zapewniają higieniczną czystość. Warto stosować preparat do każdego prania, widać różnicę szczególnie na białych skarpetkach męża! :)