Zima nie sprzyja endorfinom. Przez szare, ponure dni bez śniegu stajemy się rozbici psychicznie, ale również wpływa to na naszą kondycję fizyczną. Jeżeli chcemy poprawić sobie zarówno nastrój jak i figurę to świetnie sprawdzą się tu ćwiczenia np. z kolorową Moniką Kołakowską - endorfiny będą szalały. Ale warto zadbać również o kondycję skóry. U mnie zimą skóra staje się szara i strasznie sucha. Potrzebuje nawilżenia poprzez spożycie dużej ilości wody, ale również poprzez stosowanie odpowiednich kosmetyków.

RELAKSUJĄCY BALSAM DO CIAŁA z trawą cytrynową i kokosem jego sekret tkwi 

Balsam ma piękny zapach - pachnie głównie trawą cytrynową, aromat kokosa jest mało wyczuwalny. Zapach bardzo długo utrzymuje się na skórze. Podczas aplikacji można się zrelaksować i wyciszyć, a to za sprawą zawartości naturalnych olejków i maseł. Kosmetyk ma lekką konsystencję i szybko się wchłania. Bardzo dobrze nawilżył i złagodził tak suchą, że aż swędzącą skórę. Produkt świetnie koi skórę po depilacji. Sprawdzi się zarówno zimą jak i latem ponieważ posiada filtr UV. Skóra po użyciu balsamu jest miękka i jędrna. Kosmetyk ma wygodne opakowanie z pompką, a jedynym jego minusem jest mała pojemność.