PasteLOVE paznokcie

Cześć! Niestety pogoda popsuła nam plany na zdjęcia w plenerze, dlatego zamiast stylizacji dziś pokażemy Wam nasze ulubione kolory lakierów do paznokci. Stylizacja będzie jutro! :)

Wiosną częściej wybieramy pastele, które nie tylko dobrze prezentują się na ubraniach, ale również na paznokciach. Ostatnio naszymi ulubionymi kolorami są mięta, jasny róż oraz kolor cytrynowy.

Różowy i żółty lakier wybrałyśmy z asortymentu firmy Deni Carte. Zachwycają one nie tylko kolorami, ale również trwałością. Utrzymują się na paznokciach 4-5 dni i pod koniec nie odpryskują tylko ścierają się na końcówkach. Posiadają wygodny pędzelek, dzięki czemu dwa pociągnięcia wystarczają na pokrycie płytki paznokcia. Lakiery dość szybko zasychają max. 2 min na 1 warstwę. Jednak, aby kolor wyglądał tak jak na naszym zdjęciu należy nałożyć 2 lub 3 warstwy lakieru, ponieważ 1 warstwa nie pokrywa paznokcia. Co ważne lakiery nie zawierają toluenu i formaldehydu i nie są testowane na zwierzętach.

Wybrałyśmy odcienie: różowy nr 232 oraz żółty nr 313. Lakiery można zakupić TUTAJ

A tak prezentują się w naszych stylizacjach. :)

Kolejnymi lakierami, które wyróżniają się są lakiery marki Wibo. Linia Celebrity Nails naszym zdaniem jest jedną z najlepszych pod względem kolorystyki serii lakierów do paznokci tej marki.

Lakiery zachwycają cukierkowymi odcieniami. Wygodny pędzelek pozwala na precyzyjne malowanie. Jedna warstwa lakieru owszem pokrywa płytkę paznokcia i nie prześwituje, jednak aby efekt był bardziej wyrazisty trzeba pomalować paznokcie 2 razy. Czas wyschnięcia 1 warstwy to ok. 2 min. Co do trwałości jest gorzej, bo utrzymują się na paznokciach tylko 2-3 dni.

Wybrałyśmy odcienie: (od lewej) 9 Deep ocean, 8 Mint project, 2 My charming. Lakiery nie są matowe, mają malutkie drobinki odbijające światło. Do nabycia w Rossmannie. :)

Tak prezentują się lakiery w naszych stylizacjach. :)

Na koniec chciałabym podzielić się z Wami moim odkryciem! A mianowicie: jak szybko i skutecznie wysuszyć lakier na paznokciach. Być może niektórzy z Was słyszeli o tych sposobach. Ja sama wcześniej o nich słyszałam, ale dopiero teraz sprawdziłam i potwierdziłam te teorie. :)

Tak więc przed snem, po pomalowaniu paznokci (nałożyłam szybko 2 warstwy - co było błędem) odczekałam 2 minuty, ale lakier nadal się kleił. Chciało mi się spać, a myśl o tym, że rano na moich paznokciach będzie odbita piżama w kratkę, chciałam iść po zmywacz. Wujek Google podpowiedział: "Namocz paznokcie w zimnej wodzie na 3 minuty", Glamour na to: "Użyj lakieru do włosów". Postanowiłam, że wypróbuje obie metody. Po pierwsze moczyłam klejące się paznokcie przez 3 minuty w miseczce z zimną wodą. Po wyjęciu z wody paznokcie już się nie kleiły, ale lakier nadal był trochę miękki. Wypróbowałam wiec drugą metodę. Spryskałam paznokcie lakierem do włosów, odczekałam chwilę, aż wyschnie, a następnie zmyłam go zimną wodą. Łącznie poświęciłam na to 4-5 minut. Muszę przyznać, że byłam lekko w szoku jak obudziłam się rano, a moje paznokcie były nienaruszone! Ale to nie wszystko! Błyszczały się jakbym je pomalowała conajmniej żelowym lakierem.

Tak więc moje Kochane zamiast wydawać pieniążki na przyśpieszacze wysychania lakieru, polecam wypróbować zimną wodę i lakier do włosów. :)