Cześć! Mamy dla Was drugi wpis z serii Dieta dla Włosów z Montibello. Już od prawie 2 miesięcy jesteśmy na diecie dla włosów. Efekty przerosły nasze najśmielsze oczekiwania. Dziś przedstawiamy Wam dziennik pielęgnacji Beaty, która testowała kosmetyki do pielęgnacji włosów Montibello Colour Protect. Zapraszamy do lektury!
- Koncepcja Tricho Nutrition – dieta dla włosów
- Zaspokaja indywidualne potrzeby włosów
- Formuła opracowana przy użyciu technologii najnowszej generacji
- Zapewnia włosom właściwe odżywienie i pielęgnację, na jakie zasługują
- Każdy kosmetyk zawiera potężną mieszankę aktywnych składników niezbędnych dla włosów - starannie wyselekcjonowane substancje pochodzenia naturalnego
- Węglowodany - pochodne nasion gumy guar: odżywia
- Metabolity - hydroksytyrozol: antyoksydant uzyskiwany z oliwki
- Mediatory - ochrona barierowa: odporność na mycie włosów i uszkodzenia termiczne, ochrona przed UVA i UVB: ochrona przed promieniowaniem, składniki aktywne w mikrokapsułkach: stała przyczepność i uwalnianie
Dziennik Pielęgnacji Beaty
Dzień 1.
Cała seria posiada piękny zapach i wygodne opakowania. Na początek umyłam włosy szamponem – już niewielka kropla wystarczy by dokładnie umyć włosy. Bardzo dobrze się pieni i nie plącze włosów. Po dokładnym spłukaniu szamponu nałożyłam na kilka minut odżywkę, która ma lekką konsystencję. Po zmyciu odżywki, zafundowałam moim włosom kolejną 5 minutową dawkę nawilżenia – maskę. Kosmetyk ten jest dość gęsty, ale nie obciąża włosów. Na sam koniec na osuszone ręcznikiem włosy nałożyłam 2 pompki balsamu, który dodatkowo chroni przed wysoką temperaturą. Zawsze miałam problem z rozczesaniem mokrych włosów, tym razem było inaczej. Włosy łatwo się rozczesały i nie płatały. Po wysuszeniu włosów suszarką, byłam w dużym szoku, ponieważ włosy były nawilżone i puszyste, a nie jak zwykle suche.
Dzień 2.
Po pozytywnych efektach pierwszego dnia, umywałam włosy szamponem i postanowiłam sprawdzić jak poradzi sobie sama odżywka bez maski. Podeszłam do niej sceptycznie, ponieważ wydawała mi się zbyt lekka, aby dobrze nawilżyć włosy. Jednak po zmyciu odżywki i nałożeniu niewielkiej ilości balsamu moje włosy znowu świetnie się rozczesywały.
Dzień 3.
Po kolejnym dniu stosowania zauważyłam, że moje zazwyczaj przyklapnięte i cienkie włosy są uniesione i puszyste. Wyglądają na zdrowsze. Szampon i odżywka są genialne, ale BALSAM to mój ideał. Nie obciąża włosów i pierwszy raz widzę, że mimo codziennego suszenia włosy odzyskują blask.
Dzień 4.
Siostra poradziła mi, abym tym razem potrzymała szampon na włosach dłużej. I rzeczywiście po jego zmyciu włosy były od razu miękkie, tak jakbym użyła odżywki. Jeszcze nigdy nie spotkałam się z taką właściwością szamponu.
Dzień 5.
Zazwyczaj 2 razy w tygodniu stosuję maskę. Tym razem po oczyszczeniu włosów szamponem, nie użyłam odżywki, jedynie maskę. Jednak po nałożeniu jej na połowę włosów, rozczesałam je szerokim grzebieniem – zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Kosmyki po wypłukaniu wodą były tak miękkie, że od tej pory postanowiłam zawsze używać w komplecie z maską grzebienia!
Dzień 6.
Po zastosowaniu serii Colour Protect i wysuszeniu włosów, moja mama która również jest blondynką spytała czy odświeżałam kolor, ponieważ włosy pięknie lśnią – co jest świetnym dowodem na to, że kosmetyki chronią kolor. Poradziłam jej użycie całej serii produktów Montibello i kolejna osoba w naszej rodzinie została fanką tych kosmetyków.
Dzień 7.
Po tygodniowym stosowaniu napiszę o głównej właściwości serii czyli o ochronie koloru. Podczas używania zwykłych kosmetyków do pielęgnacji mój blond stawał się żółty i włosy szybko traciły kolor. Tym razem są błyszczące, a ich odcień jest trwały i świetlisty. Widać dużą zmianę na końcówkach włosów – zostały scalone i nie łamią się tak jak dotychczas. Już nigdy nie zamienię kosmetyków Montibello na żadne inne!
Polecam serię Colour Protect wszystkim, którzy mają problem z szybkim wypłukiwaniem się koloru ze względu na ich codziennie mycie. Włosy odzyskały dawny blask i świetnie się rozczesują – przez co mniej ich zostaje na grzebieniu. Co więcej oprócz ochrony koloru, kosmetyki poprawiają również poziom nawilżenia włosów oraz regenerują zniszczone końcówki. Już nigdy nie zamienię kosmetyków Montibello na żadne inne!
4 komentarze
pierwszy raz widzę :p tą firmę kusisz kusisz :)
OdpowiedzUsuńDieta dla włosów? O czymś takim jeszcze nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńz chęcią bym wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
Fajne produkty i piękne zdjecia :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post. Będzie mi bardzo miło jeżeli wpadniesz ♥
BITHERPHOBIA.BLOGSPOT.COM Pozdrawiam