Piękne, długie i zadbane rzęsy to marzenie każdej kobiety. Bez względu na wiek chcemy być piękne. Idealne rzęsy podkreślają nasze spojrzenie, które jak dobrze wiemy działa hipnotyzująco na mężczyzn. Stanowią one najważniejszy element naszego codziennego makijażu, bez użycia maskary nie wyobrażamy sobie życia. Długie, pomalowane i podkręcone rzęsy dodają nam uroku i pewności siebie.
Niestety nie każda kobieta została obdarzona przez naturę bujnymi rzęsami, dlatego chętnie sięgamy po wydłużające i pogrubiające tusze do rzęs. Do grona naszych maskar dołączyła niedawno maskara L'Oreal Paris Flase Lash Wings Sculpt z niebanalną, troszkę kosmiczną szczoteczką.
Jednostronna szczoteczka "sculpt" wyposażona jest w krótsze i dłuższe silikonowe włoski, co pozwala na pomalowanie rzęs od samej nasady, tworząc efekt wypełnionej linii rzęs "Tight Line". Dzięki czemu nie potrzebujemy już kredki do oczu w celu zagęszczenia linii rzęs. Maskara pogrubia, rozdziela i wydłuża rzęsy.
Nie lubimy efektu sklejonych rzęs, z tą maskarą nie musimy się o to martwić. Rzęsy są pogrubione, idealnie wyczesane i rozdzielone. Wystarczy kilka pociągnięć szczoteczką i intensywna czerń dodaje spojrzeniu wyrazistości oraz charakteru. Przy pomocy tuszu do rzęs możemy wyprofilować kształt oka. Tusz nie kruszy się, nie osypuje pod okiem i nie rozmazuje. Dobrze zmywa się przy pomocy płynu micelarnego lub olejku do demakijażu.
W pudełeczku oprócz maskary dla nas znalazłyśmy dwie dodatkowe maskary dla przyjaciółek, aby razem z nimi podzielić się nowością od L'Oreal Paris.
4 komentarze
wygląda naprawdę świetnie :)
OdpowiedzUsuńmam ją i polecam:)
OdpowiedzUsuńchciałam kupić :D
OdpowiedzUsuńPolubiłam ten tusz, choć początki były trudne ;)
OdpowiedzUsuń