Cześć! Po miesiącu testowania wracamy do Was ponownie z lokówką Curl Revolution Remington. Tym razem oprócz zdjęć samej lokówki pokażemy Wam jakie loki można wyczarować naszą nową zabawką. Jeśli przegapiliście wprowadzający wpis na temat lokówki to możecie go zobaczyć TUTAJ.
Dzięki temu, że lokówka sama się obraca i kręci nasze włosy to nie potrzebujemy pomocy drugiej osoby. Bez problemu samemu możemy zrobić wymarzoną fryzurę. Dodatkowo pracę ułatwia długi, obrotowy kabel.
Do wyboru mamy 5 poziomów temperatury: 230, 220, 200, 180, 160, które w zależności od potrzeby można łatwo i szybko regulować. Lokówka szybko się nagrzewa i po minucie jest gotowa do użycia.
Stworzenie idealnej fryzury wymaga trochę czasu, nam za pierwszym razem zajęło to 1 godzinę. Kolejnym razem czas ten się skrócił do 35 minut.
Efekt jest dokładnie taki jaki chciałam uzyskać, czyli lekkie naturalne loki na końcówkach. Bez efektu "pudelka". :) Loki wzmocnione lakierem do włosów utrzymują się cały dzień.
Lokówką można także uzyskać fryzurę a'la "beach hair".
Jak Wam się podobają efekty stylizacji włosów przy pomocy lokówki Curl Revolution Remington?
7 komentarze
Ładnie, delikatne ;)
OdpowiedzUsuńSuper efekt! Ja męczę się robiąc loki prostownicą 😉
OdpowiedzUsuńP.s. w wolnej chwili zapraszam do mnie na nowy post.
Śliczne loczki robi :)
OdpowiedzUsuńLokówka prezentuję się bardzo luksusowo. Sama chętnie bym sobie ją sprawiła :)
OdpowiedzUsuńMi by się przydała prostownica ponieważ loki same mi się robią :)
OdpowiedzUsuńPoklikasz w link Shein na moim blogu? Będę wdzięczna i odwdzięczę się jak mogę :)
http://iamfuckingcrazybutiamfreee.blogspot.com/2015/08/new-in_31.html
Czadowa :) Super efekt :)
OdpowiedzUsuńTakie gadżety wręcz uwielbiam :)
OdpowiedzUsuń