Cześć! Jak zauważyliście na naszym fanpage na Facebooku, podjęłam wyzwanie pośladkowe. Chcę podzielić się z Wami moimi radami i odczuciami.
Wyzwanie polega na tym, że przez 30 dni wykonuje się serię przysiadów, przy czym z każdym dniem ich ilość się zwiększa zgodnie z powyższą tabelką. Po 3 dniach zazwyczaj jest upragniona przerwa - czas na regenerację.
Od czego zacząć?
Po pierwsze znajdźcie dogodne miejsce, rozłóżcie matę do ćwiczeń i wskoczcie w wygodne ciuszki. I zaczynamy!
Po drugie przed rozpoczęciem robienia przysiadów należy pamiętać o rozgrzewce. Ja na rozgrzewkę wykonywałam 10 minutowy traning pośladków z Mel B. Możecie go znaleźć na youtube.com na przykład TUTAJ.
Należy pamiętać, że podczas wykonywania przysiadów powinniśmy zachować określoną pozycję: utrzymać proste plecy, rozstawić nogi na szerokości bioder, a nasze kolana powinny znaleźć się nad stopami.
Dla osiągnięcia lepszych rezultatów przy każdym powrocie z przysiadu na proste nogi możemy dodatkowo napinać pośladki i mięśnie brzucha.
Przysiady nie tylko korzystnie wpływają na wygląd naszej pupy, ale także na nasze nogi.
Przeciwskazaniem do wykonania tego wyzwania są jakiekolwiek problemy z kolanami i nogami. Gdy takich przeciwskazań nie ma, a w czasie trwania wyzwania zauważymy jakieś niepokojące sygały trening należy przerwać.
EFEKTY
Po 30 dniach wykonywania przysiadów moje uda były delikatnie napuchnięte. Jednak po paru dniach przerwy wszystko wróciło do normy i zobaczyłam w lustrze smukłe, napięte uda jakich jeszcze w życiu nie miałam. Ale co najważniejsze pośladki podniosły się, napięły i uzyskały ładny okrągły kształt.
Od razu ostrzegam, że po 30 dniach nie będziecie miały takich pośladków jak np. na zdjęciu powyżej. Dla uzyskania takiego efekty trzeba regularnie ćwiczyć i powtarzać wyzwanie parę razy. Dlatego ja nie osiadam na laurach i od poniedziałku zaczynam wyzwanie od nowa. Ponieważ jak to mawia Ewa Chodakowska "Nic się samo nie wydarzy", a do sezonu bikini już mało czasu!! Dlatego jeśli Tobie marzą się jędrne pośladki i smukłe uda nie odkładaj cwiczeń "na jutro" tylko wskakuj w ulubione dresy i bierz się do roboty!! :)
Mam nadzieję, że tym wpisem zmotywowałam chociaż niektóre z Was do ruszenia tyłka z kanapy i wzięcia się do pracy nad swoim ciałem.
Musicie uwierzyć mi na słowo, ponieważ nie mam ochoty "świecić" tyłkiem w internecie dlatego nie pokaże Wam moich efektów. Internet jest pełen zdjęć pośladków "przed" i "po" wyzwaniu. :)
Zdjęcia - źródło: http://www.pinterest.com/magiasiostr/fit/
8 komentarze
ja też od jakiegoś czasu ćwczę, co prawda nie tak, ale zawsze i efekty są :-) to daje dalszą motwyację
OdpowiedzUsuńGdyby tylko mi się chciało ;<
OdpowiedzUsuńZajrzycie? :)
iamfuckingcrazybutiamfreee.blogspot.com
ja również podjęłam wyzwanie na pośladki + brzuch ;) narazie jestem przy 15 dniu :)
OdpowiedzUsuńTo nie dla mnie ;c
OdpowiedzUsuńAle chciałabym cwiczyc na pupe xd
http://olusiek-blog.blogspot.com/
Tak sie zastanawiam po co akurat Tobie to wyzwanie :) masz zgrabna pupę nic nie mozna jej zarzucić !;)
OdpowiedzUsuńSwietny blog , swietne zdjencia , swietne opisu , swietne posty czego chciec wiencej . Jestes wspaniala + http://andziablogangelika.blogspot.co.uk/
OdpowiedzUsuńJa juz kilka razy podejmowałam jakieś gimnastyczne wyzwanie ale moja praca czasem mnie tak wypompuje że nie mam siły potem na ćwiczenia. No ale co jakiś czas mam kolejne zrywy :-D Tobie gratuluję wytrwałości!
OdpowiedzUsuńJa zastanawiam się w kwestii ćwiczeń od jakiegoś czasu nad takim rozwiązaniem jak Outdoor fitness. Niedawno firma Fitpark postawiła u mnie na osiedlu tak zwaną siłownię plenerową i zastanawiam się aby zaczac z niej korzystać. Waszym zdaniem to dobry pomysł?
OdpowiedzUsuń